Historia różowego płomyczka
Historia różowego płomyczka
autorem artykułu jest Magdalena Kowaczewić
Eony temu, gdy Ziemia byÅ‚a jeszcze mÅ‚odÄ… planetÄ…, którÄ… zamieszkiwaÅ‚o wiele różnych ras, rozpoczęła siÄ™ pewna historia. Historia, której poczÄ…tki pamiÄ™tajÄ… wiatr i drzewa, i SÅ‚oÅ„ce, i woda… Historia, która miaÅ‚a swój poczÄ…tek, ale dzieje siÄ™ dalej…
Ziemia porośnięta była najwspanialszymi roślinami, które tworzyły niesamowite widoki, zachęcające podróżne istoty, by ją odwiedziły. I tak też, stała się przystanią dla syren, rusałek, wodników, skrzatów, smoków, elfów, aniołów i wielu, wielu innych. Żyły one ze sobą w przyjaźni. Ziemia, była najgęstszą planetą w całym Wszechświecie, to też każdy, kto chciał ją odwiedzić musiał przybrać również gęstą postać. Ogromną zabawą dla każdej istoty było formowanie ciała. Każda z ras uzgadniała między sobą podobieństwa, chcąc zachować pewną indywidualność i wyjątkowość.
Skrzaty najczęściej przybieraÅ‚y postać maÅ‚ych stworków, ze spiczastymi uszami i maÅ‚ym, zadartym noskiem. Syreny postanowiÅ‚y doÅ›wiadczać życia w głębinach morskich, wyróżniajÄ…c siÄ™ od innych piÄ™knym ogonem i delikatnym Å›piewem, które rozchodziÅ‚o siÄ™ po wodach. Elfy przybieraÅ‚y postać podobnÄ… do ludzkiej, tyle, że smuklejszÄ… i lżejszÄ…. CharakteryzowaÅ‚y ich również Å›mieszne, odstajÄ…ce uszy i Å›wietliste, dÅ‚ugie wÅ‚osy. AnioÅ‚y… AnioÅ‚y czÄ™sto przybieraÅ‚y ciaÅ‚o zwane później czÅ‚owiekiem. Te Å›wietliste istoty postanowiÅ‚y stworzyć rasÄ™, która byÅ‚aby gospodarzem zielonej planety, by pomagać zaaklimatyzować siÄ™ nowym przybyszom. CiaÅ‚a przez nich stworzone przybieraÅ‚o z czasem coraz wiÄ™cej istot, widzÄ…c ich wspaniaÅ‚ość.
Lecz pewnego razu koÅ‚o Ziemi przelatywaÅ‚y istoty z ciemnego obszaru. WidzÄ…c jej piÄ™kno i powodzenie postanowiÅ‚y zawÅ‚aszczyć jÄ… sobie i podporzÄ…dkować istoty jÄ… odwiedzajÄ…ce. ObmyÅ›liÅ‚y plan, który szybko staÅ‚ siÄ™ czynem. I tak jedna istota po drugiej zaÅ›lepiona obietnicami ciemnej rasy coraz bardziej zatracaÅ‚a siÄ™ w egoizmie, dumie, pysze… Ziemia z wielu na wiek traciÅ‚a swój blask i piÄ™kno.
Istoty, które tyle pracy w nią włożyły smuciły się bardzo, ale nie wiedziały, co mają robić, gdyż każda z istot, przebywających na niej posiadała wolną wolę. Pewnego razu, przyglądając się z kosmosu zdarzeniom na Ziemi, przybyła do nich postać. Jej blask rozświetlał cały układ słoneczny, a ciepło dawało niezwykle miłe uczucie.
- Kim jesteÅ›? – PytaÅ‚y.
Istota uśmiechnęła się, ale nie odpowiedziała. Wskazała na Ziemię i po chwili powiedziała:
- Piękną planetą niegdyś była, lecz zło i ciemność zawładnęły istotami na niej przebywającymi.
- Czy wiesz, jak możemy to zmienić? – PytaÅ‚y.
Istota zbliżyła się bardziej i otworzyła zamkniętą dłoń, z której zaczęły się unosić różowe płomyczki.
- Przyjmijcie je. One Wam pomogÄ….
I tak też zrobiły. Do każdej z istot podleciał jeden płomyczek i wypełnił ją.
- A teraz zejdźcie na Ziemię i przekażcie to innym. Rozdawajcie tą energię istotom, które będą chciały ją przyjąć.
- Czy starczy jej dla wszystkich? – PytaÅ‚y istoty.
- RozdajÄ…c jÄ… bÄ™dziecie jÄ… mnożyć. Ona nigdy siÄ™ nie koÅ„czy. – OdpowiedziaÅ‚a i ruszyÅ‚a dalej.
Tymczasem na Ziemi nie było już podziału na rasy. Wszystkie istoty, które na nią schodziły przybierały formę, wymyśloną przez Anioły, czyli ludzką. Tak też uczyniły istoty, mające nieść różowy płomyczek. Przybrały postać ludzką i rozdawały płomyczki tym, którzy chcieli je przyjąć. I tak, jak mówiła świetlista istota, im więcej jej dawały, tym więcej ich było. Ziemia odzyskiwała swą dawną postać, a istoty ciemnych wymiarów rezygnowały z jej zasiedlania. Niestety nie wszyscy ludzie chcieli go przyjąć, dlatego na zielonej planecie zdarzały się jeszcze wojny, kłótnie, mordy. Ale płomyczek został zasiany. Mimo oporu po jakimś czasie i te zagubione dusze przyjmują go, a wtedy z radością przekazują go dalej.
Cóż to za płomyczek? Jak go otrzymać? To płomyczek miłości bożej, który wejdzie do każdego otwartego serca. A kiedy tam się znajdzie, już nigdy go nie opuści.
Istoty, które zeszły, by go rozdawać nazwane zostały Aniołami ze względu na swoją dobroć i postać, jaką przybrały, a która była podobna do tej pierwotnej. I każdy, kto przyjął do swego wnętrza miłość również stawał się pięknym Aniołem. I nie były to wielkie czyny. To było po prostu dobre słowo, uczynek, którym obdarzały innych, burząc mury, otaczające serce. Więc uwierz w to, proszę, że i w Tobie jest ten różowy płomyczek. Uwierz w to, że i Ty jesteś dobrym Aniołem, który jest po to, aby czynić dobro, aby kochać i być kochanym. Uwierz i przekazuj go dalej, by Ziemia mogła powrócić do swej najwspanialszej, pierwotnej postaci, a wszystkim na niej żyło się lepiej.
--
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
GRAFFITI ÅšMIERCI cz I
Inteligencja Twojego dziecka, czyli co każdy mądry rodz
Skuteczne pozycjonowanie stron
Sklepy sportowe – kryteria wyboru
Nowoczesne aparaty cyfrowe